
- 23 października 2014
- |Poza pracą
- 0
Na pewno nie byłbym tak lubianym, szanowanym i cenionym członkiem mojej rodziny gdyby nie fakt, że udało mi się skończyć studia prawnicze i od paru lat pracuję jako specjalista ds. prawnych Ostrów Wielkopolski. Zanim wybrałem się na prawo jakoś nikt nie pałał do mnie wielką sympatią, byłem pomijany w zaproszeniach na rodzinne imprezy, a kuzyni często odnosili się do mnie niemal z pogardą. Sytuacja odmieniła się, gdy na piątym roku studiów pomogłem jednemu z wujków w sprawie o dzierżawę ziemi. Wytłumaczyłem mu jak może wygrać sprawę i pomogłem przygotować niezbędne dokumenty. Z tamtym dniem stałem się bohaterem w domu wujka, a wieści o moich zdolnościach szybko rozniosły się wśród bliskich.
Mimo, że od tamtego czasu rzadko miałem okazję pomóc swojej rodzinie, to każdy woli żyć ze mną w zgodzie, bo nigdy nie wiadomo kiedy pomoc prawnika okaże się niezbędna. Jak wiadomo, prawnik należący do rodziny to świetne rozwiązanie, bo nie dość, że bardziej się postara, to jeszcze nic nie weźmie za poradę.
Teraz nie mogę narzekać na brak zainteresowania ze strony rodziny. Jestem zapraszany na niemal wszystkie święta, uroczystości i zebrania jakie są organizowane. Od czasu do czasu się na nich zjawiam, jednak tylko na chwilę. Nie mogę wytrzymać liczby pochlebstw kierowanych do mnie z ust osób, które jeszcze jakiś czas temu z przyjemnością by o mnie zapomniały.